Co zabrać w góry? Niezbędnik turysty od ATTIQ (wycieczka jednodniowa)

Co zabrać w góry? Niezbędnik turysty od ATTIQ (wycieczka jednodniowa)
 

Gdy jest się dzieckiem, to człowiek sobie wyobraża, że cały świat wygląda tak, jak okolice, w których żyje. I tak też było w naszym przypadku – jako uroczy, szczerbaci (ale zadowoleni z życia) kilkulatkowie myśleliśmy, że góry są na całym świecie, wszędzie. Nasze myślenie zweryfikowały odwiedziny kuzynostwa z nizin – dzieciaków, które często dopiero u nas wychodziły na swoje pierwsze wyprawy. Uczyliśmy się tego, że jako „gospodarze” możemy ułatwić im przygotowanie się do wycieczek – wytłumaczyć, co zabrać w góry i jak się w nich zachować.

I taki właśnie będzie ten wpis – bliski, z troską i bez zakupowej przesady. Podpowiemy Wam, co zabrać w góry, by cieszyć się ich doświadczaniem, nie obciążać portfela i szybko wrócić na szlak – na kolejne wędrówki.

Co zabrać w góry? 

Najważniejsze pytania są trzy:

  • Na jak długo idziecie w góry?
  • Jakie to góry? Czy wybieracie się w Alpy, Tatry, Beskidy (czy będą po drodze sklepy, schroniska)?
  • Czy idziecie sami czy w grupie?

Od odpowiedzi na powyższe będzie zależało to, co zabrać na szlak i w jakiej ilości czy liczbie. Umówmy się, że w tym tekście skupimy się na jednodniowych wędrówkach po Beskidach i Tatrach (bez wejść wariantem wspinaczkowym) w grupie kilku osób.

Jaki sprzęt zabrać w góry?

Zacznijmy od sprzętu. Na jednodniową wycieczkę w góry dobrze zabrać poniżej wymienione przedmioty.

Mapę papierową i umiejętność jej obsługi 

Tak, będziemy bronić tego przekonania! Niejednokrotnie widzieliśmy sytuacje, gdy telefon zawodził i turyści zostawali bez orientacji w terenie. Mapa z laminatem może być ratunkiem gdy załamie się pogoda lub uszkodzi sprzęt. 

Apteczkę 

A w niej przede wszystkim leki, które przyjmujecie na stałe (jeśli takie są), materiały opatrunkowe: bandaż elastyczny, zwykły, plastry, folię NRC, środek do odkażania (uwaga: NIE wodę utlenioną), chusta trójkątna, gaziki, rękawiczki. My zabieramy także „ułatwiacze”, czyli plastry do zamykania ran („strip”) – są trochę jak szycie rany na poczekaniu oraz laminowaną kartkę z telefonami ratunkowymi – jeśli na podszyciu plecaka nie macie wpisanych numerów alarmowych (niektórzy producenci wprowadzają takie rozwiązania), koniecznie sami przygotujcie ściągę – przydaje się w warunkach, w których pojawiają się silne emocje. 

W apteczce przydadzą się także: podstawowe leki przeciwbólowe, maść na obrzęki lub stłuczenia oraz krem z filtrem (bo często, niestety, o nim zapominamy). W naszej pojawia się też jednorazowy ustnik do RKO. Jeśli mielibyśmy dać Wam dwie dodatkowe rady dotyczące apteczek i zdrowia w górach, brzmiałyby:

na kartce ratunkowej wpiszcie też numery ICE (In Case of Emergency, w razie wypadku) – czyli telefony do osób, z którymi sami chcecie (lub służby powinny) skontaktować się, gdy dojdzie do wypadku (takie numery warto też wpisać w telefonie);

przed rozpoczęciem sezonu turystycznego warto przypomnieć sobie podstawowe wiadomości i umiejętności z zakresu pierwszej pomocy – najlepiej zrobić to na kursie.

Jedzenie i picie, które da Wam energię

Dla wielu osób nie jest to oczywista kwestia – przecież wszystko można kupić „na miejscu”. Jak pokazują ostatnie lata – nie wszystko i nie wszędzie. Często – nawet w Beskidach – zdarzało nam się, że w schronisku kończyło się już jedzenie, które zjadłyby nasze dzieci (mają niestety swoje preferencje) lub sklepy, w których planowaliśmy zrobić zakupy, były zamknięte. Wiadomo – to sytuacje nieczęste, ale lepiej być na nie przygotowanym. Nie musicie zabierać całego obiadu, jeśli trasa jest dość krótka, planujecie zjeść go w schronisku, a w plecaku macie przekąski „w razie w”.  Warto jednak zawsze pomyśleć o tych „w razie w” i wrzucić do plecaka kilka snaków. 

Żele energetyczne

To brzmi już niezwykle profesjonalnie, ale w wielu przypadkach może nie tylko ułatwić wędrówkę, ale i uratować życie. Żele wysokowęglowodanowe (do kupienia w każdym sklepie sportowym i coraz częściej w sieciówkach spożywczych) to nic innego jak słodki do nieprzyzwoitości żel w saszetce – jest naprawdę mały i lekki, a daje solidny zastrzyk mocy. Przyda się, gdy z sił opadną dzieci lub gdy spotkacie na szlaku osobę z niedocukrzeniem (ale uwaga: sama powinna powiedzieć Wam, że potrzebuje cukru, nie podajcie go „w ciemno” – tu wracamy do punktu związanego z pierwszą pomocą).

Dodatkowe skarpety, płaszcz przeciwdeszczowy, pokrowiec na plecak

Skarpety i płaszcz przydadzą się w przypadku niepogody – jeśli okaże się, że przemokną Wam buty, po powrocie do samochodu bezpiecznie i przyjemnie ściągnąć je i założyć na stopy suche i ciepłe skarpety. 

Płaszcz przeciwdeszczowy (nawet dobry) prawdopodobnie nie ochroni Was przed deszczem w stu procentach, ale da komfort psychiczny i osłoni plecak (jeśli nie macie na niego pokrowca). 

Latarkę (naładowaną lub z nowymi bateriami)

Koniecznie sprawdźcie jej stan przed wyjściem na szlak.

Jak spakować się w góry wiosną? 

To chyba właśnie wiosną w góry chodzi się najłatwiej i najprzyjemniej. O tej porze roku przydadzą Wam się: 

  • mata, którą można rozłożyć na polanie i kontemplować z niej słodkie lenistwo (ale spokojnie może zastąpić ją kurtka lub koc),
  • bidon na wodę,
  • krem z filtrem (to nie „kosmetyk” to środek zapewniający bezpieczeństwo skórze),
  • dodatkową warstwę ubrań docieplających, 
  • kurtkę przeciwdeszczową lub płaszcz przeciwdeszczowy,
  • okulary przeciwsłoneczne (nie jest to obowiązkowe akcesorium, ale osobom o wrażliwych oczach może pomóc),
  • jeśli jesteście alergikami – środki na alergię, które przyjmujecie regularnie i cały wagon chusteczek higienicznych. 

Co zabrać w góry latem?

Latem słońce potrafi sporo namieszać – wpływa i na wybór trasy, i na to, co powinniście spakować do plecaka. Przydadzą się:

  • krem z filtrem (ale najpierw nakładacie go na ciało, dopiero później wkładacie do plecaka – i nanosicie ponownie na skórę po kilku godzinach),
  • woda w bidonie i w plecaku (możecie też zabrać napój izotoniczny),
  • koniecznie coś do osłony głowy – czapka, kapelusz, chusta,
  • coś do osłony ramion – latem absolutnie nie nosimy koszulek na ramiączkach (zwłaszcza cienkich!) – chronimy skórę przed podrażnieniem przez ramiona plecaka i przez promienie słoneczne,
  • przekąski „suche” – czekolada na słońcu zrobi w plecaku armagedon,
  • jedzenie bez mięsa i sera (chyba że pakujemy je w folię termiczną) jednak to dość ryzykowne – trzeba ocenić samodzielnie, po jakim czasie wędrówki będą przystanki na jedzenie i czy będzie ono wtedy jeszcze świeże. 

Wyprawa w góry – co spakować jesienią? 

Ktoś nam kiedyś powiedział (najprawdopodobniej byli to nasi rodzice), że pakowanie plecaka na jesienne wędrówki w góry powinno być takie, jak na te zimowe. I o ile wrzesień zaliczamy jeszcze do „letnich” wyjść (choć może być różnie), o tyle październik i listopad to dla nas już górskie miesiące zimowe. Co wziąć w góry jesienią? Wrzućcie do plecaka:

  • dodatkową warstwę docieplającą – kurtkę lub bluzę,
  • docieplającą czapkę, rękawiczki, chustę (tak, serio!),
  • gorący napój w termosie (kawę, herbatę z cukrem),
  • przekąski, w tym coś wysokokalorycznego,
  • płaszcz przeciwdeszczowy, pokrowiec na plecak,
  • skarpety na zmianę, buty „do samochodu” – w aucie przyjemnie jest zmienić buty górskie na te codzienne, lekkie.

Co wziąć w góry zimą?

UWAGA: wyprawy w Tatry zimą to zupełnie inna kategoria trudności, trzeba przygotować się do nich zupełnie inaczej niż do wyjść kilkugodzinnych.

Zimowe wyjścia powinny być krótsze, a ich czas zaplanowany ze sporym zapasem (ze względu na trudniejsze warunki atmosferyczne). Zabierzcie ze sobą:

  • warstwę docieplającą: dodatkową bluzę, czapkę, rękawiczki, skarpety;
  • gorący napój w termosie;
  • wysokokaloryczne jedzenie (zimą przydadzą się żele energetyczne);
  • latarkę i dodatkowe baterie;
  • raczki (naprawdę ułatwiają podejścia i zejścia, można je nałożyć na „zwykłe” buty);
  • scyzoryk, zapałki;
  • wodę (zimą też trzeba pić!);
  • krem z filtrem (odbijające się od śniegu słońce potrafi poparzyć skórę);
  • okulary przeciwsłoneczne (z tego samego powodu).

Wyjazd w góry co zabrać – top 5 akcesoriów na każdą porę roku 

Jeśli mielibyśmy wskazać naszych top 5 akcesoriów na jednodniowy wypad w góry, lista wyglądałaby jak poniżej.

  1. Wiedza z zakresu pierwszej pomocy, dobrze skompletowana apteczka i „wryty na blachę” numer do GORP/TOPR (lub aplikacja Ratunek)
    Nie możecie zabrać ze sobą nic cenniejszego niż wiedza, jak uratować czyjeś życie i umiejętność wykonania podstawowych czynności ratunkowych.
  2. Opaska „niezgubka” dla dziecka
    Czyli zakładany na rękę pasek z numerem telefonu do rodziców. W schroniskach latem jest tłok, dzieci często tracą orientację, gubią się i wpadają w panikę. Możecie zamówić opaski z wydrukowanym już numerem do Was, możecie i takie, na których numer wpisujecie samodzielnie (możecie je też w ostateczności sami zrobić w domu).
  3. Zdrowe przekąski i żele energetyczne
    Dodają frajdy z wypraw (zwłaszcza jeśli częstuje się nimi innych) i kopa energetycznego.
  4. Latarka, scyzoryk, płachta do siedzenia
    Czyli wszystko, co może przydać Wam się w nieplanowanych sytuacjach.
  5. Dodatkowe ubrania docieplające
    To jedna z „przyjemniejszych przyjemności”, jakich można doświadczyć w życiu – przeskoczenie w suche ubrania po ulewie w górach. Miejcie ze sobą docieplenia!

Jaki prowiant spakować na szlak? 

Taki, który lubicie, zjecie z przyjemnością i którym będziecie mogli podzielić się z innymi. ☺ To podstawowa zasada! Cała reszta zależy od tego, czy:

  • planujecie jeść w schroniskach lub po zejściu – w restauracji (wtedy prowiantu zabierzcie mniej);
  • planujecie żywić się tym, co wniesiecie na własnych plecach (tu lepiej planować z „górką”). 

My lubimy zabierać ze sobą:

  • kanapki z „suchym” wkładem (serkiem topionym, pastami, dżemem) – dobrze, żeby było w nich i trochę węglowodanów, i białka.
  • dodatki do kanapek wrzucamy oddzielnie, do pojemnika (mogą to być pokrojone ogórki, pomidory, oliwki, albo inne smaki sezonu),
  • owoce (też lepiej trzymać je w pojemniku),
  • czekoladę, czekoladę i jeszcze raz czekoladę (mówią, że najlepiej gorzką, ale jak weźmiecie tę ulubioną, to spokojnie – nie spotka Was gniew ducha gór!),
  • czasami „grzeszymy” i zabieramy też zupki instant do rozpuszczenia we wrzątku (powinniście dostać go za darmo lub za drobną opłatą w schronisku),
  • „umilacze” – żelki, cukierki, przegryzki,
  • bierzemy też dobrą kawę (w termosie) – to taki nasz mały rytuał.

Odzieżowy niezbędnik w góry od ATTIQ

No dobra, sprzęt sprzętem, ale co na siebie włożyć? Temat ubrań w góry zasługuje na oddzielny wpis – sporo tam nieoczywistości, które lepiej „przegadać” na spokojnie. Na potrzeby tego tekstu wymienimy tylko podstawowe elementy odzieży, które powinny pojawić się w górskiej garderobie. Oto one:

  • bielizna termiczna (zależy od pory roku i temperatury),
  • oddychająca koszulka (jeśli nie macie sportowej i decydujecie się na bawełnianą, warto wziąć jakąś na przebranie, gdy pierwsza nasiąknie wilgocią),
  • warstwa docieplająca (bluza, kurtka),
  • warstwa chroniąca przed deszczem (kurtka lub dobry płaszcz przeciwdeszczowy),
  • nakrycie głowy (to nie dodatek, pamiętajcie, to sprzęt zapewniający bezpieczeństwo),
  • sprawdzone skarpety (lepsze są te „mięsiste” – o grubszym splocie),
  • skarpety na zmianę,
  • sprawdzone buty,
  • okulary przeciwsłoneczne,
  • krem z filtrem.

Pamiętajcie, że jadąc na jednodniowe wycieczki w okolice Babiej, Gorców, Tatr czy Pienin możecie wpaść do naszego sklepu stacjonarnego. Pomożemy Wam skompletować: ubrania w góry, motywację i wiedzę o okolicy. Wpadajcie! :)